Na usprawiedliwienie jej mam tylko jedno: brak czasu (spowodowany pracą, nowotworem taty, rodziną i odchudzaniem). Nie powiem wszystko mnie przerasta, tym bardziej że pojawiły się u mnie stany depresyjne.
Nie mam czasu na robótki ręczne, wolne chwile staram się spędzać na siłowni gdzie wypalam tłuszczyk.
Zrzuciłam już 19,7 kg
Pierwsze w życiu karczochowate jajo powstało, z wielkim bólem bo miałam tępe szpilki i wbijanie ich w styropianowe jajo przysparzało mi troszkę bólu, ale efekt mnie zadowala.
Witaj Kochana po dłuuuugiej nieobecności:) dzwoniłam do Ciebie kiedyś ale niestety nie odebrałaś :) mam nadzieję, że skoro wróciłaś do życia to się jakoś na kawkę umówimy.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Gratuluję tych zgubionych kilogramów i podziwiam wytrwałość,a szpilki dobrze jest wbijać zwykłym naparstkiem do szycia,bardzo "oszczędza" paluszki.powodzenia
OdpowiedzUsuńSuper! Piękna ozdoba na Święta;)
OdpowiedzUsuńDobrze widzieć, że jesteś! Kasiu, trzymam kciuki i przesyłam dobre myśli - nie dawaj się depresji.
OdpowiedzUsuńA jajko karczochowe jest śliczne.
gratuluję zgubionych kilogramów.Jajo jest energetyczne-to pewnie przez kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ŚLiczne jajko zrobiłaś
OdpowiedzUsuńPodziwiam za te 19,7 kg. czy to tylko siłownia czy dieta jakaś? Chętnie przyjmę parę rad:)
Wytrwałości i siły życzę w tych trudnych chwilach:*
Piękno jajo :)
OdpowiedzUsuńGRatuluję wytrwałości i 19, prawie 20 kg! :D świetna robota :)
Kasiu! Bardzo Ci dziękuję za wymiankową paczkę! Kolczyki już miałam w pracy, a tej torebki papierowej też będę używać! Czyli wszystko się przyda :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę samozaparcia/sama próbuję schudnąć....
OdpowiedzUsuńKarczoch-cudo.
Zapraszam na rozdawajkę książkową/to moja pierwsza/:
http://jawora.blogspot.com/
Tak sobie ostatnio pomyślałam, że Twój blog jakoś mi tak zaginął w nowościach postowych, wchodzę a tu niespodzianka coś się pojawiło co prawda miesiąc temu, ale jest:)
OdpowiedzUsuńGratuluje nowej wagi:) Super!!!
Życzę zdrowia całej rodzinie:)
Trzymam kciuki za Twoje zrzucanie wagi(zazdroszczę trochę samozaparcia) i za Twoją rodzinkę,by wszystko było jak najlepiej
OdpowiedzUsuń