Obserwatorzy

czwartek, 30 czerwca 2011

Wymianki, Candy ogólnie miłe sprawy

Już wczoraj otrzymałam paczuszkę z wymianki organizowanej przez Sabinkę.  Głębokie ukłony w stronę organizatorki za całą akcję, świetne przygotowanie i niezła zabawa :).  Już wiem, że na kolejną wymiankę również się zapiszę :).
Paczuszkę dla mnie przygotowała Gillanek :) Trafiła w moje gusta w 100 procentach :). Czekoladę, z wielkim bólem musiałam oddać mężowi, bo zbyt mnie kusiła, ale herbatkami i kisielem nie pogardzę :).  Oprócz super pozycji książkowych w paczuszce była ekstra zakładka w truskawki :) Ehh pozostało mi nacieszyć oko truskawkami, bo w tym sezonie nie mogę ich jeść. Ale prawdziwym hitem była prawdziwa japońska zielona herbata. To dopiero prawdziwy smak zielonej herbaty a nie to co kupujemy w marketach. Jeszcze raz dziękuję :). Wymiankę uznaję za udaną :)




Dzisiaj natomiast nagrabiłam sobie u listonoszki. Aż dużych 5 paczek, najważniejsza to wygrana u Shiart :)
Te kwiatki są boskie. Szkoda mi je wykorzystywać w pracach, więc postanowiłam że jeden będzie ozdobą opaski, drugi przerobię na broszkę a reszta ozdobi szale :). Guziczki są boskie, a koraliki to już w ogóle :)
Dziękuję kochana za nożyczki to skarb w moim zapleczu scrapkowym :)



Dziękuję raz jeszcze :)

I zapraszam na moje Urodzinowe Candy

8 komentarzy:

  1. Faktycznie Laurka dała czadu :)
    jak smakuje herbatka????Musiała byc pyyyycha :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście same miłe rzeczy! Gratuluję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne śliczności :)
    Zapraszam do siebie na wymiankę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2011/06/zabawa-wakacyjna-wymianka.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że zadowolona jesteś, a to najważniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że się cieszysz! :) Miło mi, że trafiłam w Twój gust, bo przyznam - ciężki miałam orzech do zgryzienia z tymi książkami.
    Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na swoją paczkę, ale skoro jesteś zadowolona to czuję się rozgrzeszona! :D
    Ciekawa jestem jak Ci zasmakuje herbata - dostałam całe pudełko od koleżanki Japonki, więc smak i charakter Japonii wyczuwalny, przynajmniej dla mnie. :)
    A jak tak teraz patrzę na tę zakładkę to te truskawki wyglądają raczej jak zmutowane buraki, albo rzodkiewki... ;P
    Pozdrawiam serdecznie,
    Laura

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczności - gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. widać, że cieszysz się z książki bo ją już czytasz :) Witaaminko, adres już Ci podesłałam. Zmykam do Emilki bo już słyszę, że mnie woła :) udanej niedzieli mimo deszczu :)

    OdpowiedzUsuń